Czy inwestowanie na giełdzie jest grą o sumie zerowej?
Cały czas popularne jest twierdzenie, że inwestowanie na giełdzie to gra o sumie zerowej. Oznacza to, że zysk jednej osoby związany jest z taką samą stratą innego gracza. Patrząc w ten sposób na giełdę, łatwo dojść do wniosku, że na akcjach zarabiać mogą tylko zawodowi inwestorzy dysponujący odpowiednim kapitałem. Jednak bardzo łatwo podważyć tezę, by giełda była grą o sumie zerowej. Warto zastanowić się nad tą kwestią, ponieważ pozwoli to zrozumieć, w jaki sposób można najpewniej zarabiać na inwestycjach w spółki giełdowe.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że takie twierdzenie może być słuszne. W dużym uproszczeniu, ilość akcji na rynku nie zmienia się, a każda transakcja sprzedaży powiązana jest z odpowiadającym jej zleceniem kupna. Jednym słowem, kapitał przepływa od jednego gracza do drugiego. Jednak pozory mogą mylić. Wystarczy zastanowić się, czy część pieniędzy z giełdy nie trafia do innych podmiotów? A z drugiej strony, czy wartość całej giełdy jest stała?
Kto jeszcze zarabia na giełdzie?
W celu prawidłowego funkcjonowania Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie pobiera pewne opłaty od podmiotów korzystających z jej usług. Z kolei każdy inwestor musi założyć konto maklerskie, aby kupować akcje, jeśli chce na nich zarabiać. Prowizje i opłaty, pobierane przez bank, trafiają na konto GPW. Jest to dodatkowy koszt, jaki ponosi inwestor. Oprócz tego należy także opłacić podatek dochodowy. Oznacza to, że suma strat poniesionych przez wszystkich graczy jest większa od ich zysków.
Jednak wartość akcji nie jest stała w czasie!
Takie spojrzenie na grę na giełdzie zupełnie ignoruje fakt, że posiadacz akcji tak naprawdę jest częściowym właścicielem spółki giełdowej. Oznacza to, że kupując jakiś walor, nabywa niewielką część hal produkcyjnych, technologii czy produktów. Zakładając, że dobrze działające firmy się rozwijają i inwestują w nowe urządzenia oraz technologie, ich obiektywna wartość księgowa będzie ciągle rosła. Zatem posiadacz konkretnej ilości akcji będzie coraz bogatszy dzięki temu, że firma, którą posiada, rozwija się i bogaci.
Jak inwestować, by zarabiać?
Jak widać, kapitał obecny na giełdzie może zwiększać się i zmniejszać niezależnie od graczy. Przeczy to twierdzeniu, by inwestowanie w spółki było grą o sumie zerowej. Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że oprócz współzawodniczenia z innymi graczami, można także inwestować w rozwój samej spółki. W ten sposób fortuny dorobili się najsłynniejsi inwestorzy fundamentalni, jak Benjamin Graham. Zamiast myśleć o szybkich wzrostach, warto inwestować w spółki, które realnie się rozwijają i w przyszłości będą po prostu bardziej wartościowe. Jest to o wiele pewniejszy sposób zarabiania na akcjach.