Każdy ma swój sposób na oszczędzanie i, gdy przychodzi o gospodarowanie własnymi pieniędzmi ciężko mu zaproponować coś innego. W oszczędzaniu niewątpliwie najważniejszym czynnikiem jest kontrolowanie ile pieniędzy comiesięczne zostaje przeznaczone na wydatki i czy tej kwoty systematycznie nie przekraczamy. Nierzadko zdarzają się również sytuacje, gdyż w naszym budżecie znajdują się pozycje, które z łatwością i bez szkody dla gospodarstwa możemy z niego usunąć. Pierwszy krok do oszczędności to zatem wnikliwa analiza budżetu domowego. A co zrobić z zaoszczędzonym kapitałem? O tym właśnie będzie dzisiejszy artykuł.
Zaoszczędzone, w skutek kontroli domowego budżetu pieniądze, ulokować możemy, np. w lokacie bankowej. Leżenie pieniędzy w przysłowiowej skarpecie, nie spowoduje, że będą one zabezpieczeniem na przyszłość naszą lub naszych dzieci, a wręcz przeciwnie będą się one marnotrawić. Pieniądze, z którymi „nic się nie robi” tracą na wartości. Inflacja powoduje, że zarobione przez nas w zeszłym roku pieniądze nie obligują nas do zakupu takiej samej ilości produktów, co w roku ubiegłym. Nie bez znaczenia jest tu oczywiście podaż i popyt konkretnych towarów oraz wahania rynku, jednak w ogólnym rozrachunku wartość pieniądza w stosunku dziś i jutro sprowadza się właśnie do inflacji.
Umieszczenie pieniędzy na lokacie bankowej – nie oszukujmy się – nie spowoduje, że za rok o tej samej porze obudzimy się milionerami. Przy wpłacie 1000 zł na lokatę, możemy spodziewać się w najlepszym przypadku zysku pomiędzy 26 a 40 złotymi, w zależności od jej oprocentowania. Warto również mieć na względzie przymus płacenia podatku od inwestycji, który przy lokatach długoterminowych wynosi aż 19 %! Lokata pozwoli nam jednak uchronić nasze pieniądze przed stagnacją i stratą wartości.
Inną alternatywną formą oszczędności są obligacje Skarbu Państwa. W przeciwieństwie do lokat, obligacje obarczone są praktycznie zerowym ryzykiem. Małe jest prawdopodobieństwo rozpadu Państwa. Podobnie, jak w przypadku lokat, nie możemy liczyć tu na astronomiczne zyski.
Obligacje, które wykupujesz nie muszą należeć do naszego Państwa, równie dobrze możesz mieć „swój kawałek Ameryki”, jeśli tylko tego zapragniesz.
Istnieje również jeszcze jedna forma obligacji. Mianowicie obligacje korporacyjne. Zachęcić mogą oszczędzającego inwestora do zakupu, bardzo dobrym oprocentowaniem – znacząco przewyższającym te, które gwarantuje Skarb Państwa. Pamiętać należy jednak, że wykupując obligacje korporacyjne zdajemy się niejako – a raczej los naszych oszczędności – na łaskę i niełaskę osób prywatnych i zarządów spółek. W ich interesie może niejednokrotnie być rozwiązanie biznesu lub jego sprzedaż, a co się wtedy stanie z Twoimi pieniędzmi? Bardzo łatwo domyślić się, że niestety już ich nie odzyskasz.
Jeśli masz w sobie „żyłkę hazardzisty” możesz reinwestować swoje oszczędności na giełdzie. Jednak zanim się tego podejmiesz gruntowanie zbadaj temat, gdyż granie na giełdzie może być zarówno lukratywne lub też generować druzgocące straty.